Tak, jak obiecywałam sobie i na potrzeby tej recenzji, przez ostatnie tygodnie pilnie ćwiczyłam jogę twarzy, żeby dowiedzieć się, czy jest to skuteczna metoda relaksacyjna, która ma przynosić dodatkowo wiele innych korzyści. Zacznijmy od początku.
Jakie ćwiczenia wykonywałam?
Joga twarzy to zestaw wielu ćwiczeń, o których wspominałam nieco w poprzednim wpisie. Opiszę pokrótce, jakie ćwiczenia wykonywałam z myślą, o jakich efektach. „Twarz Buddy” to ćwiczenie, które ma rozluźniać i wygładzać, więc zawsze warto wykonać je jako pierwsze. „Lew” pomaga się odprężyć, natomiast „zdziwione oczy” to układ ruchów mimicznych, które mają wygładzać poprzeczną zmarszczkę między brwiami oraz sprawić, że nasze oczy będą szersze dzięki wzmocnieniu mięśni okrężnych. Skupiając się na okolicach oczu warto wykonać także „hinduską tancerkę”, bo to ćwiczenie ma zapobiegać workom pod oczami i kurzym łapkom. „Trębacz” wzmacnia mięśnie policzków ujędrniając je, a „gwiazda filmowa” skupia się na mięśniach okrężnych ust powodując ich uwydatnienie. „Ptaszek” to ostatnie z ćwiczeń, które wykonywałam, a które miało za zadanie poprawić kondycję i uelastycznić podbródek, szyję i brodę. Po każdym kompleksowym zestawie ćwiczeń jogi twarzy wykonywałam jeszcze podstawowy masaż twarzy niwelujący napięcie, odprężający mięśnie i pobudzający krążenie.
Jakie są efekty jogi twarzy?
Przede wszystkim joga twarzy odpręża. Relaksowałam się bardzo wykonywaniem każdego ćwiczenia po kolei. Nie wspomnę już o tym, że początkowo śmiałam się okropnie z samego faktu, jak komicznie te wszystkie miny wyglądają w moim wykonaniu. Polecam ćwiczyć jogę twarzy przed lustrem – relaksujący i odmładzający ubaw po pachy gwarantowany. 🙂
Przejdźmy jednak do konkretów – moja twarz zyskała świeżości w efekcie regularnych ćwiczeń. Nie dotyczy mnie już problem podkrążonych oczu zaraz po przebudzeniu, bo wieczorna sesja z jogą wystarczająco poprawia krążenie krwi i moja twarz jest wypoczęta. I najważniejsze! Zniknął mój drugi podbródek, z którym walczyłam od dawna. Jestem szczupłą osobą, ale mimo tego skóra na mojej szyi nie była zbyt elastyczna i zauważałam u siebie drugi podróbek (zwłaszcza, kiedy nachylałam głowę ku dołowi). Dzięki jodze twarzy zyskałam wyrazistości, a kontur mojej twarzy został poprawiony.
Czy joga twarzy jest dobra dla każdego?
Jestem zaskoczona efektami, jakie przynosi joga twarzy. Nie spodziewałam się, że można tak poprawić wygląd swojej twarzy bez specjalnych kremów i zabiegów. Oczywiście nie powinniście brać sobie do serca, że joga twarzy to cudowna metoda, bo – jak zawsze – u każdego może przynosić inne efekty. Nie mniej jednak, polecam przetestować!