Włosy piękne jak marzenie?
Jeśli chcesz je ziścić możliwe, że jesteś o krok od pięknej fryzury i długich, lśniących, mocnych włosów. Niestety nawet drobne niuanse pielęgnacyjne mogą stać na drodze do wymarzonej fryzury. Sprawdź, czy któryś z poniższych nawyków w pielęgnacji włosów nie jest Twoją przeszkodą na drodze do ich wspaniałego wyglądu.
Nawyki, które niszczą włosy
Włosy niszczeją lub słabną na skutek niezależnych od nas czynników, np. zmiana pór roku lub zażywane leki, hormony czy przewlekły stres. Jednak sami też nieopatrznie wyrządzamy im krzywdę. Okazuje się bowiem, że włosy nie lubią gdy:
1. Śpisz z mokrymi włosami
Mokry włos ma niezwykle delikatną strukturę: jest spulchniały od wilgoci, bardziej chłonny i łatwiej go zniszczyć. Dlatego – jeśli chodzisz spać z mokrymi włosami – pogłębiasz ich uszkodzenia i sprawiasz, że szybciej się rozdwajają oraz łamią. Nocą nie śpimy dość statycznie, lecz przekręcamy się z boku na bok, zmieniamy bezwiednie pozycję podczas snu. Pocieramy wówczas włosami o poduszkę i pozbawiamy je wilgoci. To właśnie dlatego włosy po obudzeniu będą suche i kędzierzawe. Ułożenie ich rano graniczy z cudem. Jeśli zdarzyło się tak, że musisz zasnąć z mokrymi włosami – zapleć je w delikatny warkocz, dzięki temu uchronisz je od otarć i niszczenia podczas snu, zabezpieczysz nieco ich strukturę i sprawisz, że rano nie będą napuszone i niesforne.
2. Śpisz na bawełnianej poduszce
Bawełniana poduszka – brzmi to bardzo zdrowo i z pewnością bawełna zapewnia dobrą cyrkulację podczas snu, ale lepiej ogranicz się jedynie do bawełnianej kołdry, a poduszkę wymień na jedwabną. Okazuje się bowiem, że bawełna jest za szorstka dla naszych włosów i po prostu niszczy je podstępnie, gdy sobie smacznie śpimy. Pomyśl o tym, że śpiąc każdego dnia przez 7 godzin, właśnie na taki czas wystawiasz włosy na mikrouszkodzenia na ich powierzchni.
3. Nie szczotkujesz ich odpowiednio często
Jeśli Twoja babka albo prababcia mówiła Ci, że włosy należy dużo i często szczotkować to wiedz, że…miała rację! To wydaje się logiczne: skóra głowy produkuje sebum. Ma ono lekko je natłuścić, uchronić przed przesuszeniem i niszczeniem. Gdy czeszesz włosy, miarowo rozprowadzasz sebum na całej ich długości. Dzięki temu nie tylko poprawiasz ukrwienie skóry głowy, pobudzasz cebulki i przyspiesza wzrost włosów, ale także zabezpieczasz je przed suchością, utrata wilgoci, kondycjonujesz i sprawiasz, że pasma po prostu wyglądają lepiej.
4. Upinasz je bardzo mocno i ciasno
Wysoko upięty kok lub koński ogon, który nie przeszkadza podczas treningu? Jeśli zdarza się, że fundujesz włosom taką fryzurę raz na jakiś czas, to wszystko jest w porządku. Jeśli jednak Twoje włosy są często bardzo ciasno i mocno upięte – ich struktura się osłabia. Naciągnięty włos to nadwyrężona cebulka, która nie pracuje poprawnie, a nawet może wyślizgnąć się z pochewki. Jeśli nie chcesz tracić włosóœ – daruj im czasem mocne upięcie. Pamiętaj też, że gdy np. spinasz je spinką ciągle w jednym i tym samym miejscu – włosy odegną się w tym miejscu i ich struktura może się uszkodzić.
5. Nie odżywiasz ich, twierdząc, że nie masz na to czasu
To częsty argument kobiet. Mimo tego, że producenci wydają coraz więcej różnego rodzaju odżywek, nawet te bez spłukiwania nie mają szans zagościć na półce tych osób, które poranne i wieczorne nawyki pielęgnacyjne ograniczają do minimum. Jest na to inna rada: kup specjalną odżywkę, maskę lub olejek, przeznaczony do nocnej pielęgnacji. Nałóż kosmetyk przed snem, a rano po prostu umyj włosy jak zawsze. Dzięki temu zapewnisz im intensywną kurację, a odżywka lub olejek będzie pracował i regenerował włosy, gdy śpisz. Jeśli możesz – weź również ze sobą do pracy odżywkę do włosów w sprayu. Postaw ją w łazience i za każdym razem, gdy tam wejdziesz, spryskaj swoje włosy porcją odżywki. Już po kilku dniach zobaczysz różnicę w ich wyglądzie.
6. Używasz wielu kosmetyków do stylizacji
Kosmetyki do stylizacji ułatwiają życie – zwłaszcza, gdy mamy sztywne, trudne do stylizacji włosy. Pamiętaj, jednak że nadmiar lakieru, żelu, pianki czy pasty modelującej nie służy włosom: stają się przeciążone, mogą się przesuszać (takie kosmetyki mają alkohol w składzie), a dodatkowo do włosów pokrytych nadmiarem kosmetyków do stylizacji jak magnez przyciągają się toksyny, kurz i brud. Jeśli możesz, zrezygnuj z lakierów i pianek, lub wybierz te o naturalnym składzie. Możesz spróbować stylizować włosy na żel lniany – ten trik pokochały włosomaniaczki. Lniany żel nie tylko modeluje, ale i intensywnie odżywia włosy.