Funkcją rzęs jest przede wszystkim ochrona wrażliwych oczu przed czynnikami zewnętrznymi. Mają utrudniać dostęp np. zanieczyszczeń. W praktyce dużo ważniejsze są dla nas walory estetyczne. To dlatego wynajdujemy najbardziej oryginalne i czasami zwariowane pomysły na poprawę kondycji rzęs. Czy sztuczne rzęsy to jednak konieczność?
Absolutnie nie!
Zanim zdecydujemy się na przedłużanie rzęs albo przyklejanie tych sztucznych, musimy wiedzieć, na co się tak naprawdę piszemy. Czasami po chwili głębszego namysłu dochodzimy do wniosku, że to, co z pozoru wydawało nam się korzystne, wcale nie działa na naszą korzyść. Tak jest z przedłużaniem rzęs. Pierwsze wrażenie zawsze jest przyjemne. Po dłuższej wizycie w salonie zyskujemy mega długie, gęste i wyraziste sztuczne rzęsy. Tylko kosztem czego? Najczęściej niestety zdrowia rzęs, które osłabiają się, stają się łamliwe i wypadają w nadmiarze.
Tak przedstawia się to w skrócie. Dokonanie świadomego wyboru między tymi dwiema opcjami wymaga zgłębienia tematu. Dlatego poniżej sztuczne rzęsy stawiamy naprzeciw tych naturalnych.
SZTUCZNE RZĘSY
Jak je uzyskać?
Długie i gęste rzęsy możemy uzyskać na kilka sposobów. Najtańsza, ale tym samym jednorazowa, jest opcja z rzęsami na pasku. Takie sztuczne rzęsy przykleja się nad linią rzęs na koniec makijażu i zdejmuje w trakcie jego zmywania wieczorem. Trwalsza i najpopularniejsza metoda to przedłużanie rzęs. W jej przypadku sztuczne rzęsy pojedynczo lub w kępkach (w zależności od metody) przykleja się do naturalnych rzęs. Taki efekt utrzymuje się dłużej.
Zalety:
Sztuczność od razu kojarzy nam się z czymś złym. Słusznie, bo w większości przypadków to, co naturalne, jest sto razy lepsze. Mimo wszystko sztuczne rzęsy mają też swoje zalety. Dwie, ale kluczowe, bo dla niektórych bardzo ważna jest czasochłonność i możliwość wyboru.
- Po pierwsze mamy ogromny wybór rodzajów, długości, grubości, kolorów, a nawet wzorów rzęs. Możemy dowolnie przebierać i łączyć je dla idealnego efektu. Jeśli trafimy na profesjonalistkę, dobierze rodzaje włosków do kształtu i koloru oczu, a nawet owalu twarzy. Niestety ze świecą można szukać stylistek rzęs, które znają się na rzeczy.
- Po drugie sztuczne rzęsy uzyskuje się niemal natychmiastowo. Na efekty nie trzeba długo czekać, o ile nie liczyć czasu spędzonego w gabinecie. Przedłużanie rzęs albo doklejanie ich na paskach gwarantuje, że jeszcze tego samego dnia mamy długie, gęste i lśniące rzęsy. Szkoda tylko, że nie są to nasze naturalne włoski, a tylko ich imitacja.
Wady:
Niestety sztuczne rzęsy mają dużo więcej wad niż zalet. Nic dziwnego. Skoro maskujemy problem krótkich rzęs syntetyczną zasłoną, zamiast je zregenerować i wzmocnić, nie możemy oczekiwać niczego dobrego. Przedłużanie rzęs może przynieść więcej szkody niż pożytku.
- Po pierwsze bardzo łatwo o uciążliwe uczulenie okolic oczu, jeśli stosujemy sztuczne kleje i włókna, lub – co gorsza – materiały pochodzenia zwierzęcego (np. rzęsy mink). Niestety nasze oczy są bardzo wrażliwe i ingerencja w ich obrębie pęsetą, klejem i sztucznymi materiałami może powodować podrażnienia gałki ocznej i osłabienie rzęs w wyniku reakcji alergicznej.
- Po drugie sztuczne rzęsy znacząco osłabiają naturalne włoski. Mowa tutaj nie tylko o nadmiernym wypadaniu w wyniku uczulenia. Regularne obciążanie rzęs ciężkimi kępkami sztucznych włókien i blokowanie dostępu tlenu do skóry powoduje łamliwość i utratę rzęs. Włoski są w trakcie takich zabiegów narażone m.in. na uszkodzenia mechaniczne.
- Po trzecie noszenie przedłużonych rzęs nie zapewnia naturalnego wyglądu, a nawet może dawać karykaturalny efekt. Zwłaszcza gdy sztuczne rzęsy odkleją się miejscami, a kępki lekko się obluzują. Wówczas idealna linia rzęs nie będzie już tak perfekcyjna. Jakby na to nie spojrzeć, sztuczność nigdy nie doścignie naturalnego piękna.
NATURALNE RZĘSY
Naturalne rzęsy mają same zalety, i to niepodważalna prawda. Są zdrowe, piękne, lśniące i elastyczne. Dużo lepsze niż sztuczne rzęsy. Nie mają wad, oprócz tej niewielkiej, że trzeba je systematycznie pielęgnować. Właśnie na tej pielęgnacji skupimy się, omawiając wady i zalety.
Jak je uzyskać?
Sposób na naturalnie piękną oprawę oczu jest dużo prostszy niż na sztuczne rzęsy, choć mogłoby się wydawać, że to przedłużanie jest najmniej problematyczną metodą na długie rzęsy. Nic bardziej mylnego. Wystarczy skuteczna odżywka do rzęs i brwi np. Nanolash, aby cieszyć się naturalnie obłędnymi rzęsami każdego dnia.
Zalety:
Odżywka do rzęs i brwi Nanolash działa w kilku krokach. Bezbarwną formułę serum nakłada się cienkim pędzelkiem na linię rzęs każdego dnia po demakijażu. Aplikacja zajmuje krótką chwilę. W pierwszych dniach odżywka regeneruje uszkodzenia i odżywia rzęsy. Mniej więcej od drugiego tygodnia włoski zaczynają rosnąć, aby w okresie od 1 do 3 miesiąca zwiększyć swoją długość i grubość nawet do 50%. To sposób, dzięki któremu można mieć naturalnie długie i piękne rzęsy!
Przedstawione w skrócie działanie odżywki do rzęs Nanolash mówi wiele. To dużo bezpieczniejsza i skuteczniejsza metoda niż przedłużanie rzęs. Sztuczne rzęsy nigdy nie dościgną tych, które mamy naturalnie. Długość naszych rzęs jest zapisana genetycznie. Wystarczy pobudzić je do wzrostu odżywką do rzęs i brwi Nanolash, aby wydobyć ich ukryte piękno. Zamiast osłabienia, wzmocnienie. Zamiast sztucznego, bardzo naturalny efekt. Nie ma wątpliwości, że o wiele bardziej opłacalna jest inwestycja w skuteczną odżywkę niż w szkodliwe zabiegi kosmetyczne.
Cena takiej kuracji jest również nieporównywalnie niższa, bo odżywka Nanolash kosztuje tyle, co średniej jakości maskara, a wystarcza aż na pół roku regularnych aplikacji. Efekty natomiast mogą się utrzymywać jeszcze długo po zakończeniu tego okresu. Sztuczne rzęsy nie będą potrzebne przez bardzo długi czas. Każda kobieta, która przekonała się na własnej skórze, jak działa odżywka Nanolash, nigdy już nie wróciła do przedłużania rzęs. Słusznie! Po co szkodzić, skoro można naprawiać to, co dostaliśmy od natury?
Mnie się nie podobają sztuczne rzęsy, wyglądają bardzo nienaturalnie, nawet jak są delikatne, np 1:1. Kępki wyglądają lepiej, ale ja i tak wolę zainwestować w dobrą odżywkę i wzmacniać swoje naturalne rzęsy.
Mnie się bardzo osłabiły rzęsy po przedłużaniu i po tej odżywce wróciły do dobrej kondycji. Mogę ją szczerze polecić.
kilka razy próbowałam przedłużać, ale za każdym razem dostawałam alergii na klej
Dla mnie po przedłużeniu nie do wytrzymania było to że cały czas musiałam uważać na rzęsy. Ne mogłam nawet swobodnie spać. Fajnie to wygląda ale bardzo niepraktyczne. Muszę w końcu wypróbować taką odżywkę.
Najlepsze w tej odżywce jest to, że nie tylko bardzo fajnie wydłuża, ale rzęsy faktycznie są po niej mocniejsze. Widzę u siebie dużą różnicę na korzyść 🙂
Przedłużone rzęsy są wygodnym rozwiązaniem na co dzień, bo nie trzeba tracić czasu na malowanie, ale to jednak kłopotliwe. Żeby dobrze wyglądały trzeba uzupełniać je co 3-4 tygodni, mieć czas i pieniądze.
Mnie uczulały sztuczne rzęsy, nie wiem jak by było z tą odżywką.. boję się że też mogłabym mieć na nią alergię.
Ta odżywka ma podobno bardzo dobry skład i nic tam nie uczula. Ja tez jestem alergiczką, a ta odżywka jest bardzo łagodna i naprawdę świetnie działa.
Ja lubię mocny makijaż, więc przedłużane rzęsy odpadają, bo nie mogłabym później zmyć dokładnie cieni i linera. Za to bardzo lubię na ważniejsze okazje dokleić rzęsy na pasku. A na co dzień wzmacniam rzęsy tą odżywką i po wytuszowaniu wyglądają mega, jak sztuczne 🙂
Rewelacyjna jest ta odżywka. Miałam ją kiedyś i bardzo mocno wydłużyła mi rzęsy. Na pewno jeszcze do niej wrócę.
fajna, ale trochę droga
Cena nie jest wcale taka wysoka jak na kosmetyk który wystarczy na pół roku.
Przedłużanie niszczy rzęsy tylko wtedy jak zabieg nie jest robiony profesjonalnie.
Każde przedłużanie osłabia rzęsy, nawet robione w najlepszym salonie. To zależy od kondycji naturalnych rzęs, ale wszystkie zabiegi na rzęsach niszczą je. U jednych widać to szybciej, u innych później.
Ja też miałam tę odżywkę i mogę powiedzieć, że naprawdę bardzo ładnie wydłużyła i przyciemniła mi rzęsy. Teraz wystarczy, że tylko raz je pomaluję a efekt i tak jest super 🙂
\Przedłużyłam raz i potem zrezygnowałam już z tego ze względu na koszt i na to że moje naturalne rzęsy się osłabiły. Teraz odżywiam je olejkiem rycynowym ,ale chyba sięgnę po tą odżywkę